Kossów i Kwilina (29 km, 36 min od Lasochowa) leżące obok siebie i połączone wspólną historią, należały onegdaj – jak już to zostało powiedziane – do Hieronima Rzeszowskiego, któremu Rej odstąpił połowę Chyczy w zamian za wsie Tworów i Pawęzów. Reja z Rzeszowskim łączyły nie tylko interesy, ale także zażyłe stosunki, a nawet więzi rodzinne (owdowiała ciotka Mikołaja, Zofia, wyszła ponownie za mąż za Piotra Rzeszowskiego), nic dziwnego zatem, że w dobie reformacji kalwinizm znalazł dogodną przystań na ziemiach należących do Hieronima, do tego stopnia, że Rzeszowski odebrał katolikom kościółek w Kossowie i oddał go kalwinistom, czego świadectwem jest zapis o uczestnictwie na synodzie różnowierczym w Pińczowie dn. 7 sierpnia 1559 Wojciecha z Ujścia, pastora z Kossowa. Jak można przeczytać w monografii „Gmina Radków” pod redakcją Romana Mirowskiego, miasto stało się wówczas przykładem tolerancji religijnej, bowiem choć kościół został przekazany wyznawcom nauk Kalwina, to wierni mogli w nim słuchać także kazań wygłaszanych przez księdza z pobliskiego Dzierzgowa. Z kolei pozostający w rękach katolików kościół w Dzierzgowie udostępniano Kossowskiemu pastorowi, by mógł weń nauczać wedle prawideł swojej wiary.
Do ciekawostek należy też stara zagroda młyńska z nadal czynnym, drewnianym młynem na rzece Kwilince i murowanym domem młynarza z ok. 1900 r. Znaleźć ją można przy drodze wiodącej do Radkowa, kilkaset metrów na północny zachód od kościoła.
Leżąca nieopodal Kwilina może się z kolei pochwalić XVIII-wiecznym dworem , wybudowanym przez Michałowskich i rozbudowanym na przełomie XIX i XX stulecia przez Morstinów: wzniesiono wtedy dwa symetryczne pawilony boczne, ganek oraz taras. W okresie II wojny światowej dworek stał się ośrodkiem aktywnej pracy konspiracyjnej: działała tam wówczas skrzynka pocztowa i komenda miejscowej placówki AK. Po wojnie aż do końca lat 80. w budynku mieściła się szkoła podstawowa, zaś na początku lat 90. ubiegłego wieku dwór oddano jego prawowitej spadkobierczyni, Krystynie Niemojewskiej, a ta z kolei przekazała go fundacji im. Matki Elżbiety Czackiej. W 2012 roku obiekt wrócił w ręce prywatne i obecnie nie jest udostępniony do zwiedzania.
Będąc w Kwilinie warto także zobaczyć kapliczkę z XVII-wieczną figurą św. Jana Nepomucena.
spis bibliografiiWszystkie prawa zastrzeżone