Tam, gdzie drze­wo ja­ko su­ro­wiec by­ło trud­niej do­stęp­ne, za­stę­po­wa­no je, po­sił­ku­jąc się ga­łąz­ka­mi wi­kli­ny, lesz­czy­ny czy in­nych krze­wów, czy­li tzw. chru­stem, któ­ry – jak pi­sze Zyg­munt Glo­ger – „słu­żył po­wszech­nie na ple­cio­ne pło­ty a czę­sto i na ścia­ny chat, sto­dół, szop i chle­wów”. Wy­pla­ta­no więc z wi­kli­ny nie tyl­ko drzwi, ale tak­że po­wa­łę, a na­wet ca­łe bu­dyn­ki – np. przy­dwor­skie ser­ni­ce. Co oczy­wi­ste, ple­cion­ka­rze i ko­szy­ka­rze do­star­cza­li tak­że ca­łą ga­mę uży­tecz­nych przedmio­tów: roz­ma­ite ko­sze (na ku­ry, na psz­czo­ły, na gniaz­da go­łę­bi) i mniej­sze ko­szy­ki (na grzy­by, ja­go­dy, ziem­nia­ki, owo­ce), dzie­cię­ce ko­leb­ki (w po­sta­ci ko­biał­ki za­wie­sza­nej na sznur­kach u su­fi­tu), kosz­ni­ce (do prze­cho­wy­wa­nia kolb kuku­rydzy), wier­sze na ry­by, ża­ki prze­zna­czo­ne do chwy­ta­nia ptac­twa, wresz­cie ele­men­ty wo­zów kon­nych: pół­kosz­ki i wa­są­gi.

Wyplatane ze słomyWyplatane ze słomy
Wyplatane naczynia: największa krobka, po prawej i lewej – koszyczki na uformowane bochenki chleba, pośrodku kószka

Pod­sta­wo­wym ma­te­ria­łem, ja­kim po­słu­gi­wa­no się przy wy­twa­rza­niu wy­żej wy­mie­nio­nych wy­ro­bów by­ła ło­za. Ści­na­no ją póź­ną je­sie­nią za­krzy­wio­ny­mi no­ża­mi lub sier­pa­mi, wią­za­no w snop­ki i skła­da­no w szo­pach czy sto­do­łach. Nim moż­na by­ło wy­ko­rzy­stać pę­dy do ple­ce­nia, trze­ba by­ło je na­mo­czyć, aby przy­wró­cić im gięt­kość, po­sor­to­wać pod wzglę­dem gru­bo­ści i dłu­go­ści, wresz­cie – je­śli ist­nia­ła ta­ka potrze­ba – oko­ro­wać za po­mo­cą drew­nia­nych lub me­ta­lo­wych szczy­piec. Po­now­nie wy­mo­czo­na przed oko­ro­wa­niem wierz­bi­na by­ła bia­ła, na­to­miast wy­go­to­wa­na zy­ski­wa­ła bar­wę czer­wo­ną lub żół­to­brą­zo­wą. Tech­ni­ki, ja­kimi po­słu­gi­wa­no się przy wy­pla­ta­niu, róż­ni­ły się za­leż­nie od ma­te­ria­łu i prze­zna­cze­nia przy­go­to­wy­wa­ne­go wy­ro­bu. Obok naj­po­pu­lar­niej­szych wy­ro­bów wi­kli­no­wych spo­ty­ka się tak­że przedmio­ty zro­bio­ne z ro­sną­cej nad wo­dą ro­go­ży­ny (tj. pał­ki sze­ro­ko­list­nej), ze sło­my (np. ule dla psz­czół, tzw. kósz­ki, słom­ko­we ka­pe­lu­sze czy krob­ki na zbo­że), wresz­cie z ko­rze­nia ja­łow­co­we­go czy so­sno­we­go, z któ­re­go, jak po­da­je Fi­scher, Ka­szu­bi „ro­bią miar­ki na ziar­no i mą­kę, sol­nicz­ki, pie­prz­nicz­ki”. Na Po­le­siu po­wszech­nie wy­pla­ta­no z ły­ka li­po­we­go łap­cie, o któ­rych Oryn­ży­na pi­sze, że „są zna­ko­mi­cie przy­sto­so­wa­ne do cho­dze­nia po ba­gnach i kęp­kach”. Z pa­sków ko­ry czy cien­kich li­ste­wek odar­tych od pnia drze­wa igla­ste­go (tzw. dra­ni­czek) ro­bio­no z ko­lei ma­ty oraz ko­szy­ki: ko­szał­ki i opał­ki. Po­dob­nie jak w przy­pad­ku więk­szo­ści rze­miosł lu­do­wych, ko­szy­kar­stwem i ple­cion­kar­stwem zaj­mo­wa­no się w cza­sie wol­nym od pil­nych prac go­spo­dar­skich, naj­czę­ściej wy­ra­bia­jąc ko­sze i ko­szy­ki wy­łącz­nie na wła­sne po­trze­by, rza­dziej na sprze­daż, któ­ra sta­no­wi­ła dla wy­twór­ców je­dy­nie do­dat­ko­we, ni­gdy pod­sta­wo­we źró­dło do­cho­du.

SitaSita
Sita
Nie­co od­mien­nie mia­ła się rzecz z si­ta­rza­mi, któ­rzy trud­ni­li się wy­ro­bem sit i prze­ta­ków. Go­to­wy wy­rób, na któ­ry skła­da­ła się utka­na ko­bie­cą rę­ką na ra­mo­wych kro­sien­ku siat­ka (tzw. płó­cien­ko) z koń­skie­go wło­sia, ły­ka czy ło­zi­ny, i obręcz (tzw. łub) z dar­tych de­sek, zro­bio­na z ko­lei przez męż­czy­znę, zaj­mu­ją­ce­go się tak­że mo­co­wa­niem płó­cien­ka na łu­bach, roz­pro­wa­dza­ny był przez sa­mych rze­mieśl­ni­ków, któ­rzy każ­dej wio­sny ru­sza­li ze swy­mi si­ta­mi w świat, by w bliż­szej oko­li­cy i da­le­kich stro­nach zna­leźć na­byw­ców na wy­ko­na­ne pod­czas zi­my wy­ro­by. Wę­dro­wa­li więc si­ta­rze od wsi do wsi, przy­no­sząc spra­gnio­nym no­win miesz­kań­com wie­ści ze świa­ta. By­ła to, jak pi­sze Zbi­gniew Sku­za, szcze­gól­na gru­pa lu­dzi, któ­rą łą­czy­ła nie tyl­ko wspól­no­ta in­te­re­sów, ale i taj­ny, si­tar­ski ję­zyk.

Bibliografia:

Fi­scher, A. (1926) Lud pol­ski. Po­dręcz­nik et­no­gra­fji Pol­ski. Lwów, War­sza­wa, Kra­ków: Za­kład Na­ro­do­wy im. Os­so­liń­skich

Glo­ger, Z. (1909) Bu­dow­nic­two i wy­ro­by z drze­wa w daw­nej Pol­sce wy­da­ny z udzia­łem za­po­mo­gi Ka­sy po­mo­cy dla osób pra­cu­ją­cych na po­lu na­uko­wem, imie­nia, d-ra I. Mia­now­skie­go. War­sza­wa: Druk Wł. Ła­zar­skie­go, Mar­szał­kow­ska (re­print: War­sza­wa: Gra­f_i­ka, 2006)

Mo­szyń­ski, K. (1929) Kul­tu­ra lu­do­wa Sło­wian. Część I: Kul­tu­ra ma­te­rial­na. Z 21 map­ka­mi oraz ry­ci­na­mi 1138 przedmio­tów. Kra­ków: Pol­ska Aka­de­mia Umie­jęt­no­ści

Oryn­ży­na, J. (1938) Prze­mysł lu­do­wy w Pol­sce. War­sza­wa: Na­kła­dem ty­go­dni­ka „Pol­ska go­spo­dar­cza”

Sku­za, Z. (2012) Gi­ną­ce za­wo­dy w Pol­sce. War­sza­wa: Sport i Tu­ry­sty­ka – MUZA SA

 

Projekt, wykonanie, teksty i zdjęcia © Anna Stypuła
Wszystkie prawa zastrzeżone
adres: Lasochów 39 | kontakt mailowy: